niedziela, 25 września 2016

Bouldering. Co i jak? #4 Formacje.




Elementy terenu wspinaczkowego:
1 – zacięcie,
2 – teren połogi,
3 – pion,
4 – przewieszenie,
5 – kant,
6 – okap,
7 – trawers

  
   Rys. 1. Formacje (źródło)
 

Najprostszą z formacji jest płyta pionowa. Ściana idealnie prostopadła do powierzchni materaca. Nie wymaga od nas dużej siły i jest najlepszym miejscem do nauki podstawowych technik wspinaczkowych takich jak zasada trzech punktów podparcia, zamiany rąk na chwycie, przestrzałów i tym podobnych. Pierwsze kroki polecamy wykonywać właśnie na płycie pionowej.

Podobną formacją  do poprzedniej jest płyta połoga. Ściana nachylona od pionu pod kątem 5-10°. Wymaga od nas znajomości techniki balansu ciała oraz siły spokoju. Baldy na połogu charakteryzują się powolnymi, opanowanymi ruchami, w których użycie siły jest ostatecznością. Obserwując doświadczonych wspinaczy pokonujących połogie drogi, można szybko nauczyć się dobrej pracy nóg oraz ustawiania ciała przed każdym przechwytem. Szczególnie polecana dla osób o "słabych rękach", ponieważ cały teren można przetrawersować bez użycia dłoni ;)

Najtrudniejszym elementem terenu wspinaczkowego jest przewieszenie. Płyta nachylona od pionu pod kątem od 0° do nawet -45°. Drogi wspinaczkowe tej formacji wymagają od nas dużej siły rąk oraz wytrzymałości siłowej całego ciała. Każdy ruch wymusza na nas przenoszenie ciężaru ciała na nogi oraz wydłużenia zasięgu rąk. Odpowiednie techniki skrętne oraz wytrenowane mięśnie brzucha ułatwiają poruszanie się w przewieszeniu.  Nabycie tych umiejętności wymaga wielu treningów. Szczególnym rodzajem przewieszenia jest okap (dach). Formacja o nachyleniu zbliżonym do poziomu.

piątek, 16 września 2016

Bouldering. Co i jak? #3 Droga boulderowa.



Nowa osoba pierwszy raz patrząc na ściankę może zadać sobie pytanie: "o co tutaj chodzi?" . Dużo kolorów, dużo tasiemek, jakieś oznaczenia, cyferki, bonusy, ograniczniki. Bez odpowiedniego wytłumaczenia świeży wspinacze będą zwyczajnie krążyć po panelu, nie wiedząc jak połączyć koniec z końcem. Aby uniknąć kłopotliwych i niezręcznych momentów, nadszedł czas wytłumaczyć jak poprawnie zrobić pierwszego balda.

Każda droga składa się z dwóch kluczowych miejsc: Startu i Topu. Po drodze znajduje się również bonus, ale jest to już oddzielna lekcja związana z zawodami.  By oddzielić od siebie baldy, każdy z nich ma własny indywidualny kolor. Krótko mówiąc, jeżeli zaczynamy na żółtym chwycie, to kończymy również na chwycie o tym samym kolorze. 

 Rys.1 Droga o jednolitym kolorze 

 Start balda jest oznaczony tasiemkami, które informują nas ile kończyn ma się na znaleźć na chwycie. Najczęściej na każdy chwyt przypada po jednej tasiemce, lecz niekiedy wariacje routesetterów doprowadzają nas do pozycji żaby, gdzie na jednej paczce muszą znaleźć się nogi i dłonie. Po drodze wolno używać nam wszelkiej pomocy na ścianie, by tylko szczęśliwie i radośnie dotrzeć do topu. Ważnym elementem są ograniczenia. Jeżeli na karteczce startowej widnieje napis "Brak kantów" lub "Brak paczek" to niestety, ale każde jednorazowe skorzystanie z takowej pomocy, niesie za sobą konsekwencję w postaci powtórki balda. I warto przypomnieć jeszcze raz: "Zaczynając na żółtym, kończysz na żółtym".


Rys. 2. Odpowiedni start
 
 Miejscem naszego osobistego triumfu podczas pokonywania każdej przystawki jest TOP. Jest on również zaznaczony tasiemkami z tym, że by uznać drogę za skończoną, musimy ostatni chwyt utrzymać dwoma dłońmi w sposób pewny przez co najmniej trzy sekundy.

 Rys. 3. Triumf na topowym chwycie.

Odstępstwem od zasady jednego koloru są trawersy oraz baldy przygotowane stricte pod sekcję wspinaczkowe. Na rozgrzewkę warto wskoczyć na ściankę i delektować się wszystkimi jej możliwościami. Łapać każdy chwyt, wykonywać serię ruchów i badać swoje możliwości. Po krótkim wstępie, przechodzi się już do właściwego treningu. Dobrą formą rozgrzewki jest wcześniej wymieniony trawers. Rozpoczynając drogę, kierujemy się w bok. Prosta zasada, która sprawia, że możemy wykonać nawet 50-ruchową drogę, która będzie idealnym początkiem sesji wspinaczkowej.

Źródła obrazów:
Obraz 1 
Obraz 2
Obraz 3 

czwartek, 8 września 2016

Bouldering. Co i jak? #2 Pierwsze kroki.



Głównym założeniem serii jest pomoc, nauka oraz udzielanie wskazówek mogących poprawić jakość treningu oraz samej wspinaczki. Jako, że otwarcie Centrum wspinaczkowego Flash zbliża się wielkimi krokami, czas odpowiedzieć sobie na wasze podstawowe pytanie.

W głowie każdej nowej osoby, która podejmuję próbę rozpoczęcia przygody z nowym sportem,  pojawia się niepewność. Jedno pytanie składające się z notabene dwóch bardzo ważnych aspektów to: "Co muszę mieć i  co muszę umieć, aby zacząć się wspinać?"

Zdecydowaliśmy się rozbić to zagadkę na dwie składowe części. W pierwszej kolejności skupimy się na umiejętnościach, potem na sprzęcie. Na końcu chcemy skonfrontować znane nam już mity z rzeczywistością.

 Co trzeba umieć by zacząć się wspinać? Odpowiedz jest banalnie prosta. Nic. By przyjść do nas nie trzeba się specjalnie przygotowywać. Wystarczą wasze szczere chęci. W wielu aspektach życia najtrudniejszy jest pierwszy krok, a potem wszystko idzie z górki. Podobnie jest ze wspinaczką. Wystarczy przyjść raz, pochodzić, popróbować, a później każdy dzień treningowy lub też zrobienie kilku prostych dróg, niesie za sobą ogromny postęp. 

Co trzeba mieć by zacząć się wspinać? Na rozpoczęcie przygody wystarczy ubiór nie krępujący ruchów czyli T-shirt oraz krótkie spodenki, spodnie dresowe lub legginsy. Należy zabrać ze sobą również odpowiednie obuwie. I tutaj warto się przy tym na krótką chwilę zatrzymać. Wspinaczkę znacznie poprawiają odpowiednie do tego buty, ale na początku stanowczo odradzamy ich kupna. Na pierwsze kilka spotkań z panelem warto zaopatrzyć się w lekkie sportowe buty z płaską podeszwą. Idealnie nadają się do tego np. przyciasne trampki. Zabierzcie ze sobą również wodę oraz dawkę dobrego humoru :)

Pierwszym zakupem powinnien być woreczek na magnezję oraz magnezja. Nie jest to wymagane na pierwszy trening, ale może stanowczo poprawić jakość wspinaczki. Dłonie lubią się pocić, a biały proszek pomoże zachować tarcie między skórą a chwytem. Przez pierwsze boulderowe sesje na ścianie nic więcej nie będzie wam potrzebne.


Mit #1 - " To ja przed przyjściem do was, wzmocnie sobie ręce na siłowni. Warto? " - Nie. Wspinaczka kojarzy się oczywiście z silnymi rękoma, ale machanie ciężarkami lub wyciskanie sztangi nic nam do tego sportu nie wniesie. Można to traktować jedynie jako dodatek do treningu. Ponadto w boulderingu bardzo ważna jest praca nóg. Bez tego szybko odpadniemy ze ściany. Ale o tym kiedy indziej.

Mit #2 - "Odpadnę z tej ścianki i się połamie" - Gwarantujemy, że bouldering jest bardzo bezpiecznym sportem. Materace pod każdym panelem są miękkie i wygodne. Nawet upadek z większych wysokości niż topowy chwyt nie wyrządzi nam żadnej krzywdy.

Mit #3 - "Przyjde na ścianke i się zaczną śmiać, że nic nie umiem" - Absurd. Wspinaczkowe środowisko jest jednym z najbardziej pozytywnych i przyjaznych środowisk sportowych na świecie. Nawet starzy wyjadacze co wspinają się z zamkniętymi oczyma lub jednorącz podciągają się na drążku, zawsze pomagają nowym osobom. Zawsze! Nie wiesz jak zatopować drogę albo jak rozstawić nogi? Nie krępuj się i po prostu pytaj.

Mit #4 - "Jestem za niski. Jestem za niska. Nie dosięgne do chwytu" - Jeżeli chwyt jest poza naszym zasięgiem, trzeba zgrabniej popracować nogami. Z doświadczenia wiemy, że niskie osoby wzrost nadrabiają sprytem. Czasami w niektórych formacjach mają wiekszą przewagę, ba nawet tylko takie osoby są w stanie efektownie poskładać się w małych zacięcach, by skończyć drogę, tak więc taki mały, taki duży, może wspinać się!

Mit #5 - "To wygląda na trudne, nie wiem czy dam radę" - Pamiętajcie, że poziom trudności dobieracie sobie sami. Najważniejsze we wspinaczce to czerpanie z niej przyjemności. Jeżeli nie wychodzi wam na trudnej drodze, idźcie potrenować i podłapać technikę na prostszych. Nie od razu Rzym zbudowano, a do wszystkiego trzeba cierpliwości. Będziecie zdumieni jak szybko można złapać progres.

piątek, 2 września 2016

Bouldering. Co i jak? #1 Zaczynamy!

Pierwsze skojarzenia ze słowem "wspinaczka" są dosyć oczywiste. Lina, uprząż, góry oraz setki metrów skały do przejścia. Istnieje jednak wiele odmian tego pięknego sportu. Jedną z nich jest bouldering (z ang. boulder - głaz). Stojąc przed panelem mamy do pokonania krótką drogę wspinaczkową, która za każdym razem jest inna, dzięki różnym rodzajom formacji, chwytów oraz ich wzajemnym ułożeniu. To właśnie bouldering będzie grał pierwsze skrzypce w nowo otwierającym się centrum wspinaczkowym Flash. Co tydzień w serii "Bouldering. Co i jak?" będziemy państwu stopniowo przybliżać tajniki wspinaczki, zaczynając od rodzajów ruchów, podstaw treningowych, pierwszego ekwipunku, a na rozciąganiu, wyprawach, zawodach kończąc. Do usłyszenia!